Kolejna odsłona afery mailowej. Dworczyk niepochlebnie o Zalewskiej? „Zachowuje się jak baba z magla”
Od kilku miesięcy nie milkną echa tzw. afery mailowej. Chodzi o wyciek rzekomych maili z prywatnej skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Wicepremier i przewodniczący komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego i spraw obronnych Jarosław Kaczyński w wydanym komunikacie poinformował, że „najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego”. Polityk dodał, że z analizy polskich służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników wynika, że „atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej”.
„W związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na moją skrzynkę email i skrzynkę mojej żony, a także na nasze konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe” – poinformował już na początku czerwca szef KPRM Michał Dworczyk.
Kolejna odsłona afery mailowej. Dworczyk pisał o Zalewskiej?
W środę 17 listopada do przestrzeni medialnej przedostała się wiadomość, którą Michał Dworczyk miał wysłać do premiera Mateusza Morawieckiego. „Przepraszam, ale powiem krótko – Anka zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości” – miał napisać szef KPRM. Mail jest datowany na 24 maja 2018 roku.
Wcześniej Mateusz Morawiecki miał wysłać Michałowi Dworczykowi zrzuty ekranu, na których zostały uwiecznione wiadomości SMS, pochodzące z telefonu zapisanego w skrzynce kontaktów jako „A Zalewska”. „sytuacja w Bystrzycy wygląda trochę inaczej ale to na później mam nadzieję że wszystko będzie dobrze proszę naszych by byli wcześniej wyjaśniam jeszcze problem jakichś list które tworzą urzędnicy" (została zachowana pisownia oryginalna – red.) – czytamy w pierwszej wiadomości SMS. „Instytut w Międzylesiu ma kłopoty finansowe i zdiagnozowano konflikt w załodze info z ostrożności" – podano w kolejnej.
Przypomnijmy – Anna Zalewska w latach 2015-2019 sprawowała funkcję ministra edukacji narodowej.